„Kawaler” Roslin i jego portrety.

Alexander Roslin urodził się 15 lipca 1718 roku w Malmö, ale większość życia spędził w Paryżu. Był ceniony za swoje portrety i jako pierwszy obcokrajowiec został wybrany do francuskiej Akademii Sztuk Pięknych. Smak i styl tamtych czasów – rokoko idealnie pasował do światopoglądu artysty.

Alexander Roslin był synem medyka szwedzkiej Admiralicji Hansa Roslina i Katariny Wertmüller. Był przygotowywany do zawodu kreślarza okrętowego, ale gdy rysownik Admiralicji zauważył talent młodzieńca przekonał go do dalszej edukacji artystycznej w Sztokholmie. Tak więc Roslin stał się uczniem nadwornego malarza Georga Engelharda Schrödera (1684-1750). Przebywał w stolicy Szwecji przez 5 lat, ale szybko zorientował się, że konkurencja jest duża, a klientela niewielka.
W 1741 przeniósł się do Göteborga, a później na południe do Skanii (1741-45) gdzie intensywnie
pracował dla tamtejszej arystokracji. Życiem Roslina rządziły szczęśliwe przypadki, a on sam kierował się czysto praktycznym podejściem do swojej pracy. Zdawał sobie sprawę, że dobry portrecista zawsze będzie miał rynek zbytu na swoje dzieła.

Nieznana kobieta, zwana baronową de Neubourg-Cromière (1756)
olej na płótnie, 91 x 74 cm
Muzeum Narodowe, Sztokholm
„Portret hrabiny Anny d’Eschern” (ok.1750)
pastel 89 x 71,5 cm, nieznane miejsce przechowywania

Roslin zmierza na południe Europy – Bawaria i Parma

To właśnie w Skanii poznał Roslin hrabiego Lewenhaupta, który był ochmistrzem na dworze margrabiego w bawarskim Bayreuth. Malarz postanowił opuścić Szwecję i popracować dla Fryderyka Brandenburskiego i jego małżonki Wilhelminy. Niewątpliwie decyzja ta była dyktowana możliwością dalszych podrózy na kontynent z Italią i Francją na czele.

W Bayreuth utrwalił się styl Roslina: tworzył w modnym stylu rokoko, w spokojnych pastelowych tonacjach.

Nic nie mogło go już zatrzymać. W 1747 roku Roslin udał się do Włoch, aby studiować dzieła wielkich mistrzów. Podróżował przez Norymbergę, Innsbruck do Wenecji, a stamtąd przez Ferrarę i Bolonię do Florencji, gdzie ostatecznie dotarł w lipcu 1748 roku. Notabene po wygłoszeniu jakiejś mowy na spotkaniu w Akademii Florenckiej wybrano go na członka tej instytucji. Doprawdy Alexander Roslin urodził sie pod szczęśliwą gwiazdą!

Na początku 1751 roku Roslin przybył do Parmy, gdzie przebywał przez rok; portretował rodzinę książęcą i nabywał nowe kontakty.

„Filip Burboński, ks. Parmy” (ok.1751-52)
olej na płótnie, 72 x 57 cm
Museo costantiniano della Steccata, Parma

W wymarzonym Paryżu

Z Parmy udał się do Paryża (1752) z listem polecającym od księżnej Parmy, Marii Ludwiki Elżbiety (córki Ludwika XV i Marii Leszczyńskiej) do jej sióstr mieszkajacych w Wersalu. Roslin miał kontakty na najwyższym szczeblu towarzyskim a zaufanie to oznaczało również wysoką stawkę.

W stolicy Francji spotkał nową dla siebie klientelę, aktywnie kształtującą się burżuazję. Portrecista szybko znalazł niszę dzięki swoim umiejętnościom technicznym oraz lekkiemu i nowoczesnemu spojrzeniu na sztukę. Już w 1754 roku został wprowadzony do Francuskiej Akademii Sztuk. Podziwiano jego wirtuozerię i wrażliwość – niewielu artystów mogło prześcignąć Roslina w drobiazgowym odtwarzaniu tkanin i niewielu miało jego zdolność do portretowania. Jego kariera kwitła a klientela stawała się coraz bardziej znakomita.

Hrabina Katarzyna Mniszech Zamoyska” (1752)
olej na płótnie, 73 x 59 cm
Zamek Skokloster
„Hrabina Françoise Marguerite de Grignan” (1753)
córka Madame Sevigne

Sztokholmski dom aukcyjny

Alexander Roslin stał się na kilka dekad niekwestionowanym najwybitniejszym portrecistą w Europie.

Małżeństwo z malarką Marie-Suzanne Giroust

Paryż był zasłużonym miejscem dla Roslina, ale on sam nie spoczął na laurach!

„Portret Madame de Pompadour i jej brata, markiza de Marigny” (1754)
„Portret Ludwika, delfina Francji w mundurze generała dragonów, przed obozem wojskowym w Compiègne” (1765)
olej na płótnie, 121 x 86 cm

Wersal

Portret Ludwika XVI w stroju Zakonu Ducha Świętego. ” (ok.1782-1783)
olej na płótnie, 151 x 116 cm
Zamek Królewski w Warszawie

Roslin spotkał w Paryżu miłość swojego życia, zdolną malarkę pasteli Marie-Suzanne Giroust (1734-72). Być może do spotkania doszło u nauczyciela malarstwa Joseph-Marie Viena, u którego młoda dama pobierała lekcje a który był również przyjacielem Szweda.

Mimo róźnic religijnych (on był protestantem a Marie-Suzanne katoliczką) para pobrała się w styczniu 1759 roku. Doczekali się trzech synów i trzech córek. Obydwoje nieustannie pracowali a Marie wielokrotnie pozowała swojemu małżonkowi. Portret zatytułowany „Dama w czarnej woalce” jest dobrem narodowym Szwecji i niemal każdy zna jej postać!

„Dama w czarnej woalce” (1768)
olej na płótnie
Muzeum Narodowe, Sztokholm

Małżonka Roslina jest „twarzą” Muzeum Narodowego w Sztokholmie, i jest dosłownie wszędzie- na torbach, podkładkach pod herbatę i zakładkach do książek. „Dama w woalce” ma wszystko: miłość, namiętność i delikatne pociągnięcia pędzla.

Ulrik Scheffer (portretowany w 1763) był szwedzkim ambasadorem w Paryżu i przepustką do stolicy Francji
Olej na płótnie, 45 x 35 cm,
Muzeum na zamku Skoklosters

Styl portretowy Alexandra Roslina polegał na wirtuozowskim malowaniu tkanin, genialnym traktowaniu jedwabiu, aksamitu i haftu. Uderzająca jest umiejętność portretowania osobowości, przy zachowaniu wszelkich konwencji portretu salonowego.

Naturalne jest, że Roslin inspirował się artystami francuskimi, zwłaszcza François Boucherem. Zaprzyjaźnił się z mistrzem i wykonał portrety całej rodziny. „Le Suédois” , bo tak go nazywano w kręgach paryskich, był jednym z najznamienitszych i najbogatszych artystów we Francji.

Portret Francois Bouchera” (1760)
olej na płótnie, 65×54 cm
Wersal

„Marie-Jeanne Buzeau” (1761)
olej na płótnie, 63 x 51 cm
Nymphenburger Schloss w Monachium

”Portret Marie-Emilie Boucher” (1779)
80 x 64,5 cm
Dom aukcyjny Bukowski

Warto nadmienić jak utalentowana była madame Roslin. W 1770 roku przyjęto ją do Królewskiej Akademii Malarstwa i Rzeźby, co pamiętajmy było rzadkim zaszczytem dla malujących artystek!

„Autoportret z żoną Marie-Suzanne Giroust malującą portret Henrika Wilhelma Peilla” (1767)
olej na płótnie, 131 x 98,5 cm
Muzeum Narodowe, Sztokholm
Kolejny portret „Marie -Suzanne Giroust” (datowany na 1770 r.)
olej na płótnie, 92 x 73 cm

Muzeum Narodowe w Sztokholmie

Niestety i dla Roslina nastały smutne dni… 31 sierpnia 1772 roku Marie-Suzanne zmarła na raka piersi, mając zaledwie 38 lat.

Roslin ponownie w Szwecji

Alexander głęboko opłakiwał swoją małżonkę, a jego produkcja artystyczna prawie całkowicie ustała. Aby przezwyciężyć żal, udał się w latach 1774/75 do Sztokholmu na krótką wizytę. Tam został wybrany do szwedzkiej Akademii Sztuk Pięknych (jako członek zagraniczny!) i podczas pobytu w mieście namalował m.in. portrety Gustawa III, hrabiego Scheffera i sławnego botanika Carla von Linne (Lineusza).

”Gustav III” (1771)
Zamek Gripsholm

O swoim pobycie w Sztokholmie wspominał:

„W rzeczywistości nigdy nie byłem tak przepracowany i nie namalowałem tylu obrazów”, pisze Roslin, twierdząc, że pracował jak „niewolnik”.

Carl von Linne”(1775)
olej na płótnie, 56 x 46 cm
Nationalmuseum
„Portret marszałka Carla Fredrika Scheffera” (1775)
Muzeum Narodowe, Sztokholm

Czy zdziwimy się, że nasz wagabonda nie wrócił bezpośrednio do Paryża? W drodze powrotnej przejeżdżał przez Petersburg, gdzie został zaproszony przez cesarzową Katarzynę Wielką. Monarchini próbowała wszelkimi sposobami wprowadzić go do swojej służby, ale Roslin odrzucił jej kuszącą ofertę i wyjechał do Francji.

„Portret carycy Katarzyny Wielkiej” (ok.1782)
olej na płótnie, 89 x 71 cm
Muzeum Sztuk Pięknych, Yekaterinburg

Podróż powrotna prowadziła przez Warszawę i Wiedeń, a każdy pobyt oznaczał nowe zamówienia portretowe. Tak wielka była sława i reputacja Alexandra Roslina!

Portret wielkiej księżnej Marii Fiodorownej” (1777)
olej na płótnie 265 x 178 cm
Ermita
ż

„Portret wielkiej księżnej Natalii Alexejevnej” (1776)
olej na płótnie, 88 x 66 cm
Ermitaż

„Portret księżnej Izabelli Czartoryskiej z domu Fleming” (1774)
olej na płótnie, 63,5 x 53 cm
Muzeum Narodowe w Krakowie

„Książę Władimir Borysowicz Golicyn” (1762)
Muzeum Sztuki Malmo

„Księżniczka Natalia Czernyszowa” (1777) żona Golicyna
Muzeum Sztuki Malmö

Powrót do Francji, zupełnie odmienionego Paryża

W 1778 roku artysta ponownie przebywał w Paryżu, ale zauważył, iż ideały sztuki portretowej uległy zmianom. W malarstwie nastał okres neoklasycyzmu w stylu Jacquesa-Louis Davida. Roslin miał już ponad 60 lat i nadal malował, ale nie cieszył się takim samym uznaniem. W społeczeństwie panowało zamieszanie, w 1789 r. wybuchła rewolucja…

Podczas rewolucji francuskiej cała klientela Roslin zniknęła. Zupełnie nagle nastąpił zmierzch świata znanego z pięknych jedwabi, aksamitów, pudrowanej skóry i arystokratycznych póz. Rodzina królewska i klasa wyższa opuściły kraj…

Roslin też odszedł. W samym epicentrum niepokojów i rozruchów.

Zmarł spokojnie w swoim domu 5 lipca 1793 roku, a miesiąc później zamknięto francuską Akademię Sztuk Pięknych.

„Autoportret wykonany podczas malowania króla Szwecji w 1785” (1790)
olej na płótnie, 102 x 79 cm
Muzeum Sztuki, Malmö

Moje ulubione dzieła Roslina

Przegladając tak wiele imponujących portretów Roslina i ja znalazłam swój ulubiony. Jest to niemal skromne wyobrażenie mołdawskiej księżniczki Zoie Ghika, portret, który ewidentnie różni się od większości prac artysty. Księżniczka nie nosi peruki, ma strój mołdawski, elegancki a zarazem prosty. Portret skrywa jednak brutalną historię. Rosja okupowała Mołdawię, a ojciec Zoie (ksiażę wasalny) został zabity przez agentów Imperium Osmańskiego za zapobieżenie aneksji Bukowiny przez Austrię.

Rodzina została „przeniesiona” na dwór Katarzyny Wielkiej. Jak na ironię, to cesarzowa zleciła wykonanie portretu. Dla niej obraz był manewrem politycznym, ukazywał zasięg Imperium Rosyjskiego, sięgającego daleko w głąb Morza Czarnego. Dla Roslina stał się czymś zupełnie innym! W portrecie podkreślił delikatną cerę modelki a przede wszystkim oddał dumne spojrzenie Zojki, niezależnej i wolnej pomimo smutnych okoliczności. Portret księżniczki był jednym z ostatnich namalowanych przez Roslina przed powrotem do Paryża.

Zoe Ghika, mołdawska księżniczka” (1777)
olej na płótnie, 64,7 x 53 cm
Muzeum Narodowe
, Sztokholm

Alexander Roslin często przedstawiał innych artystów. Anne Vallayer-Coster (1744-1818) była malarką martwych natur i podobnie jak jego żona, należała do Akademii.

Koleżanka po fachuMalarka Anne Vallayer-Coster” (1783)
olej na płótnie 72 x 59 cm

Crocker Art Museum (Kalifornia)

Myślę sobie, że polubiłabym Roslina. Traktował na równi pracujące malarki, a jego wielkość wcale nie polegała na zdolności do odtwarzania koronek i falbanek. To dążenie do uchwycenia osobowości portretowanych zapewniało mu zawsze mnóstwo klientów, a nam, pozwala nawet dzisiaj czuć psychologiczną bliskość ludzi, których tak cierpliwie odzwierciedlał. Był niewątpliwie świetnym dokumentalistą swojej epoki!

Gdy król szwedzki, Gustaw III ufundował order Zakonu Wazów w 1772 roku, Alexander Roslin był jednym z pierwszych odznaczonych. Od tego momentu podpisywał swoje prace właśnie tak- le Chevalier Roslin.

Dziękuje Wam kochani za dotrwanie do końca. Jak zawsze czekam na mały sygnał, jak wam się czytało? Pozdrawiam z sennego, sierpniowego Sztokholmu!

Dodaj komentarz